Fashion / Makeup i Kosmetyki / Lifestyle / Współpraca

niedziela, 21 czerwca 2015

DIY Jak naprawić skruszony kosmetyk.

DIY Jak naprawić pokruszony kosmetyk - puder, cień, bronzer, róż

Z racji tego, że jestem chyba najbardziej roztrzepaną ''wizażystką" ever, pokruszony kosmetyk jest u mnie na porządku dziennym. Taka sytuacja zdarzyła się chyba  każdej z Was. Ciągle coś mi spada łamiąc i krusząc się na kawałki. Gdybym każdą taką rzecz miała od razu wyrzucać już dawno bym zbankrutowała. I tutaj zbawienny jest dla mnie trik dzięki, któremu wszystkim naszym kosmetyką "w kamieniu" nadamy "drugie życie"
Zapraszam :)


Co będzie nam potrzebne do naprawy pokruszonego kosmetyku?

1. Spirytus kosmetyczny
2. Chusteczki

3. Łyżeczka lub płaski nożyk
4. Moneta
5.Patyczki kosmetyczne
6. Woreczek foliowy




No to zaczynamy!



1. Wkładamy nasz pokruszony kosmetyk do foliowego woreczka (tak jak na zdjęciu)


2. Rozdrabniamy kosmetyk łyżeczką lub patyczkiem na drobny pył



3. Opakowanie z rozdrobionym produktem wyciągamy z woreczka

4. Do kosmetyku dodajemy niewielką ilość spirytusu (ja dodałam 1,5 łyżeczki)


5. Pył mieszamy ze spirytusem do momentu otrzymania gęstej "papki".
Odczekujemy parę minut,aż kosmetyk lekko odparuje 


 6.Układamy  kawałek ręcznika papierowego lub chusteczki i dopasowanym kształtem,
    (np. moneta 2 zł)dociskając formujemy kształt kosmetyku.


 7. W ten sposób nasz produkt wygląda jak nowy oraz nie traci swoich właściwości



Mam nadzieję, że ten sposób niejednokrotnie przyda Wam się tak samo jak mi, i pozwoli uratować niektóre kosmetyki.
Duuużo buziaczków :*


PS. ja tego nie będę sprzątać...

11 komentarzy :

  1. Ostatnio upuściłam puder i rozwalił mi się :D Już idę po niego i potrzebne rzeczy i naprawię go. Nie miałam chęci ani zapału do pracy, mimo iż widziałam gdzieś jak to zrobić.

    Pozdrawiam!
    http://with-dreams-of-the-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O, czegoś się nowego dowiedziałam, zawsze myslałam, że takie kosmetyki to juz tylko do wyrzucenia. Myliłam się, jak widać xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dużo można dzięki temu zaoszczędzić :) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. No to już jakiś sposób jest szczególnie jak ma się w domu 4 letniego amatora maminych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, ja takiego amatora nie mam ale za to dwie lewe ręce :)

      Usuń
  4. fajnie ze pomagasz innym sie upiekszac, zapraszam na mojego bloga http://www.krystianwojtowicz.pl - przy zapisie masz ebooke

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka