podkład REVLON COLORSTAY
150 BUFF
Długo zastanawiałam się czy go kupić, bo różne opinie na jego temat czytałam na forach i blogach. Nie ukrywam, że skusiła mnie promocja w internetowej drogerii, gdzie kosztował on ok. 22 zł
(nawet jeśli okazałby się beznadziejny, nie płakałabym z tego powodu jakoś bardzo)
Zapraszam do przeczytania mojej opinii na jego temat :)
Jeśli chodzi o odcień - firma Revlon oferuje nam szeroką gamę kolorystyczną (poniżej paleta wszystkich odcieni tego podkładu razem z numerami i nazwami), ja jednak kierując się internetowym wskaźnikiem postawiłam na odcień 150 BUFF, który okazał się strzałem w dziesiątkę.
Krycie
Bardzo dobre. Fajnie tuszuje, wszystkie niedoskonałości naszej skóry. Używając go nie muszę nawet bawić się wcześniej korektorem, żeby cera wyglądała nienagannie. Nie tworzy nam na skórze "maski" i przy nałożeniu odpowiedniej ilości wygląda bardzo naturalnie. Z racji tego, że posiada on w składzie alkohol może lekko wysuszać nam skórę, jednak ja tego u siebie nie zaobserwowałam -chodź testuję go już drugi tydzień.
Zapach
Całkiem przyjemny, chodź to rzecz gustu. W buteleczce pachnie mi troche "ziemisto" (jakkolwiek to zrozumiecie), jednak przy aplikacji zapach się niweluję i wszystko jest w porządku.
Opakowanie
Brak pompki! - największy minus ever.
Buteleczka jest szklana, całkiem poręczna z plastikową zakrętką (i tutaj plus, bo w przypadku gdyby była to zwykła zatyczka trochę bym się obawiała, że podkład może się otworzyć np. w torebce)
Aplikacja
Ma całkiem przyjemną konsystencję. Nie jest ani zbyt wodnista ani zbyt gęsta. Na skórze rozprowadza się równomiernie, nie tworzy plam i zacieków. Do nałożenia go na twarz używam gąbeczki lub pędzelka (w zależności od tego jaki efekt chce osiągnąć, i ile mam na to czasu)
Trwałość
Może nie wytrzymuję on na skórze 24h tak jak zapewnia Nas producent, ale spokojnie 10h da się z nim przeżyć. Wychodząc z mieszkania rano (w ciągu dnia pracując), gdy wracam wieczorem jest on w praktycznie takim samym stanie jak w momencie po nałożeniu. Więc za trwałość również można przyznać mu plus.
Biorąc pod uwagę wszystkie jego wady i zalety - na pewno kupię go ponownie (a może nawet kilka odcieni, którymi zacznę malować klientki). No i pamiętajcie aby nie dać się nabrać jego cenie w Dauglasie czy innej tego typu stacjonarnej drogerii, w której kosztuję on około 70 zł. Taki sam możecie dostać w sklepach internetowych za połowe ceny lub nawet mniej.
Buziaki
MuMake-up :)
Krycie
Krycie
Jak na swoją cenę (która nie jest bardzo wygórowana) wydaję się być bardzo fajny. Tylko ten brak pompki razi w oczy...
OdpowiedzUsuń+skąd pomadka z 1 zdjęcia od dołu?
Mój blog - KILK
pomadka Makeup Revolution :)
UsuńNie pomyślałam,że ten podkład może być gdzieś tańszy :D Ale teraz to na pewno się na niego skuszę!
OdpowiedzUsuńPiękna jesteś,a makijaże perfekcyjnie wykonane <3
dziękuję :)
UsuńZapomniałaś napisać, że są dostępne 2 wersje- dla cery suchej i normalnej oraz dla mieszanej w stronę tłustej- są inne składy i konsystencja, ale oba równie dobre:)
OdpowiedzUsuńNo tak! Dzięki :)
UsuńSuper, ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie (dopiero zaczynam) http://necia-blog.blogspot.com/
Wygląda to bardzo naturalnie, super. ;) A nazwa tego fioletowego lakieru?
OdpowiedzUsuńhttp://trzylinie.blogspot.com/
Sally Hansen 409 Good to Grape :)
UsuńMoja przyjaciółka chciała kupićten podkład, ale wróciła się przy kasie jak dotarło do niej, że nie ma pompki XD
OdpowiedzUsuńno to jest największy minus :/
UsuńCiągle się nad nim zastanawiam, ale obecność alkoholu to mega minus...
OdpowiedzUsuńJa spróbowałam i w sumie nie żałuję, jednak na początku też byłam sceptycznie nastawiona z powodu obecności w nim alkoholu :/
Usuń